Do rybnickiej komendy zgłosił się mężczyzna. Obywatel Ukrainy oświadczył, że około południa spowodował kolizję i oddalił się z miejsca zdarzenia. Mężczyzna przyjechał samochodem na parking komendy. Kiedy policjant ruchu drogowego wykonywał z 46-latkiem czynności wyczuł od niego silną woń alkoholu z ust. Okazało się, że kierowca opla był pijany. Badanie wykazało w organizmie kierującego ponad 2 promile alkoholu...

Wczoraj, około godz.13.00 dyżurny rybnickiej komendy otrzymał zgłodzenie dotyczące zdarzenia drogowego, którego kierowca oddalił się z parkingu. Całe zdarzenie zarejestrowały kamery monitoringu, dzięki czemu policjanci ustalili kim jest kierujący i telefonicznie poinformowali szefa firmy mającej siedzibę w Katowicach, aby kierowca opla astry stawił się w komendzie w Rybniku. Tak też się stało...

Około godz. 16.00 do rybnickiej komendy zgłosił się 46-latek. Mężczyzna oświadczył, że około godziny 12.30 w Rybniku na ulicy Skłodowskiej, kierując oplem podczas manewru cofania uderzył w prawidłowo zaparkowany samochód. Obok pojazdu znajdowała się kobieta, która wyciągała dzieci z mercedesa. Kierujący osobówką oddalił się z miejsca zdarzenia.

Mężczyzna jednak postanowił zgłosić się na komendę i przyznać do swojej winy. Kiedy asp. szt. Dariusz Zając z rybnickiej drogówki wykonywał czynności z obywatelem Ukrainy wyczuł od niego silną woń alkoholu z ust.

Jak się okazało 46-latek zaprkował swój pojazd na parkingu komendy, co zostało zarejestrowane przez kamery monitoringu, po czym udał się do budynku, aby opowiedzieć o kolizji do której wcześniej doprowadził. Policjanci poddali go badaniu alkomatem, które wykazało w jego organizmie 2,26 promila alkoholu.

Teraz mężczyzna będzie odpowiadał przed sądem.